Po ekscytujących wydarzeniach ostatniego tygodnia, potrzebujemy trochę uziemienia i uważności. Wracamy do pracy z własnym wnętrzem i szukamy równowagi oraz spojrzenia na wszystko z dystansu. Tydzień kończy się Nowiem Księżyca, więc wykorzystajmy te dni na konkretne oczyszczanie, aby wejść w nowy cykl kreacji lekko i bez niepotrzebnego balastu. To, czego mamy się pozbyć, wskażą nam emocje. Jeśli zamiast popadać w ich spiralę, wejrzymy w nie i zastanowimy się nad ich źródłem, łatwiej będzie nam wszystko uzdrowić.
Poniedziałek, wtorek: “Czakra podstawy.” Tydzień może zacząć się od zamieszania oraz nawarstwienia wielu spraw. Jest to dla nas lekcja wyboru tego, co najważniejsze. Nie zawsze jesteśmy w stanie zająć się wszystkim, a jeśli pomimo wszystko próbujemy, przypłacamy to ogromnym zmęczeniem, irytacją i niechęcią. Skup się na rzeczach dla siebie najistotniejszych. To nie jest czas na łapanie przysłowiowych srok za ogon, ale jasne postawienie granic i podjęcie decyzji, które są zgodne z tobą i twoją prawdą. Każdy z nas ma pewne zasady, które są nienaruszalne. Zamiast iść na kompromis i potem tego żałować, zastosuj to, czemu hołdujesz. Jeśli konsultujesz się z innymi, nie przyjmuj ich opinii bezkrytycznie. Jeśli nie są one zgodne z tym, w co głęboko wierzysz, zaufaj sobie i podążaj za swoimi odczuciami. Wskazówką dla ciebie może być także synchroniczność wydarzeń wokół ciebie, zwana potocznie zbiegiem okoliczności, choć wszyscy wiemy, że nic we Wszechświecie nie jest przypadkowe.
Środa, czwartek: “Tarcza snów/ marzeń.” W całym procesie oczyszczania, jaki przechodzimy w listopadzie, świadomie lub nieświadomie, ważne jest, aby nie zniszczyć tych rzeczy, nad którymi pracowaliśmy przez cały rok. Być może zaczynają one właśnie pojawiać się w naszej rzeczywistości lub nadal są w trakcie inkubacji. Jeśli jesteśmy właśnie na emocjonalnej huśtawce, postarajmy się ochraniać to, co stworzyliśmy. Najczęściej gdy pojawia się zwątpienie i podważamy sens wszystkiego, torpedujemy właśnie to, co pozwala nam wzrastać i daje nam poczucie sukcesu i radości. Zdarza się, że “pomagają” nam w tym też inni, co jeszcze bardziej utwierdza nas w przekonaniu, że wszystko jest beznadziejne. Z energetycznego punktu widzenia jest to próba ucieczki do starych schematów, dobrze znanego miejsca komfortu. Zauważysz ten proces świadomie siebie obserwując. W ten sposób będziesz mogła/ mógł kontrolować wszystkie radykalne decyzje, które przyjdą ci do głowy w emocjach.
Piątek, sobota, niedziela: “Siedem siostrzanych gwiazd.” Weekend to czas na pozostawienie za sobą lęków i otwarcie na nowe potencjały. Warto popracować nad podniesieniem swojej wibracji i tym samym, pozytywnym nastawieniem, aby przyciągnąć do siebie nowe okazje w każdym aspekcie życia, na jakim nam zależy. Nie bójmy się także prosić o pomoc. Nie jest to oznaka słabości, ale dojrzałości. Istotna jest także jasna komunikacja ze wszystkimi. Nie pozostawiajmy niczego w sferze domysłów, gdyż wtedy sprawy wymkną się spod kontroli i skomplikują się jeszcze bardziej. Warto potwierdzić, że ktoś rozumie dokładnie to, co masz na myśli, aby potem uniknąć rozczarowań, zwłaszcza jeśli planujesz zawrzeć z tą osobą dłuższą współpracę. To samo dotyczy planu duchowego. Im będziemy bardziej otwarci i konkretni, tym lepiej nasi przewodnicy będą w stanie nam pomóc.
Wspaniałego tygodnia <3